Pierwszy raz w kinie od prawie roku...
Super było. Mimo, że z dzieciakiem. :O)
Marta większość filmu obejrzała ze mną. Nic dziwnego, wokół ciemno i jedna wielka, kolorowa ruszająca się ściana.
Trochę pospała.
Film całkiem fajny. Po trailerze myślałam, że będzie taki sobie, a okazał się niezły.
16-latka zachodzi w ciążę z przyjacielem i wymyśla, że odda dziecko parze, która nie może mieć własnego. (Czemu u nas nie ma takiej możliwości??)
Sytuacja się trochę komplikuje, ale zakończenie i tak jest happy. :O)
Niektórzy mówią, że film jest cukierkowy, ale mi się takie podobają.
Moja ocena filmu 7/10:
Od tej pory będziemy chodzić do MultiBabyKina co tydzień. :O)
Jeśli oczywiście Marcin nie zabierze auta.
Aha, tutaj są informacje o MultiBabyKinie.
1 komentarz:
Excellent post.
Have a nice weekend.
Prześlij komentarz