To się musiało kiedyś zdarzyć...
Stałam się trochę kurą domową, która wielką przyjemność czerpie ze stania przy garach godzinami i produkowania różnych pyszności, zwłaszcza, jak potem w ciągu kilku minut cały efekt pracy znika i zostaje tylko bałagan w kuchni...
Jest trochę ciekawych przepisów w sieci, które wykorzystuję, a potem muszę znów kopać, żeby do nich wrócić za jakiś czas.
Dlatego jak coś znajdę, wypróbuję i posmakuje - będę tutaj umieszczać.
Jutro zaczynam - święta idą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz