Dzień najważniejszej osoby w moim życiu.
Dzień mojej mamy...
Tak było zawsze...
A dzisiaj...
W tym roku pierwszy raz Dzień Matki jest także moim świętem. :O)))))
Co prawda jeszcze bez laurki ani wierszyka...
Ale najpiękniejszym prezentem jest codziennie rano szeroki uśmiech od ucha do ucha i roześmiane, bystre oczka wpatrzone we mnie.
Najmniejsze, śliczne ciałko przytulone całe do mnie i przyssane do byle jakiego kawałka odkrytej skóry. ;O)
Kocham Cię, Martusiu najbardziej na całym świecie.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz